Air France wprowadził obowiązkowy check in w maszynie. Nie ma innej opcji. Ja z reguły nie mam przy sobie numeru biletu, paszportu i karty stałego klienta (jak już mi dali, to zapomniałam zabrać - merde). Mam kartę kredytową, ale tej maszyna nie mogła przeczytać. Więc po 10 minutach walki z postępem uprzejmie pozwolono mi zrobić check in z żywym pracownikiem.
Pan(c)ie z kontroli security w terminalu 2 wredne jak zwykle - widzą polski paszport reakcja: zdejmować buty, chociaż buty sprawdzone wielokrotnie, płaskie i nie dzwonią.
Oj nie lubię tego lotniska.