Geoblog.pl    Lucciola212    Podróże    Genua    I tu wreszcie przyszła pora na opowieść o słynnym locie Monachium 12.55
Zwiń mapę
2009
04
cze

I tu wreszcie przyszła pora na opowieść o słynnym locie Monachium 12.55

 
Polska
Polska, Warszawa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
A mianowicie... ten lot się spóźnia. Zawsze. Nie przesadzam. Z reguły udawało mi się zdążyć na samolot do Genui, który ostatnio dla większej wygody (przynajmniej mojej) przesunięto o pół godziny. No ale jeśli opóźnienie jest większe niż 2 godziny, to jak mawiała pani od geografii w mojej podstawówce "święty boże nie pomoże". Złości mnie to o tyle, że następny jest za 5 godzin i nawet jeśli to jest lotnisko w Monachium (dużo sklepów i akawarium do palenia), to i tak człowiek umiera z nudów. Przy okazji okazało się, że panie z Lufthansy już mnie znają, więc ucięłyśmy sobie miłą pogawędkę: damy pani kupon na jedzenie, nie dziękuję już zjadłam, za to poproszę tę książeczkę z prawami pasażera w UE, bo mnie już ten samolot wkurza, to może ja wyegzekwuję od linii lotniczych to, co mi się należy. Po przestudiowaniu książeczki: no tak, należy mi się od państwa pomoc, opieka i jedzenie czyli figa. Na co panie mówią, że one tak mają z tym samolotem codziennie. Ale może mi mogą załatwić jakiś inny lot. Powiedziałam, że nie trzeba, bo inaczej do Genui można przez Rzym, ale będzie to trwało tyle samo lub dłużej plus zgubią mi bagaż (AlItalia jest u mnie na czarnej liście). I że w takim razie idę zaczerpnąć świeżego powietrza.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 15% świata (30 państw)
Zasoby: 138 wpisów138 2 komentarze2 88 zdjęć88 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
27.08.2010 - 30.08.2010
 
 
27.12.2009 - 27.12.2009
 
 
29.06.2009 - 12.07.2009